Szperając po kuchennych półeczkach znalazłam suszone plastry pomarańczy. Spodobały mi się, ale przez dwa tygodnie nie miałam czasu ani natchnienia żeby coś z nimi zrobić. W końcu zrobiłam coś- a konkretnie kolczyki, które ślicznie pachną. Niestety ciężko znaleźć dwa identyczne plastry, więc kolczyki są niesymetryczne. Ot, taka ich uroda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz